Wczoraj w Parlamencie Europejskim odbyło się głosowanie w sprawie Dyrektywy Tytoniowej. Przepisy, które mają zmniejszyć atrakcyjność produktów tytoniowych dla młodzieży, zostały w większości przyjęte: ostrzeżenia obrazkowe będą zajmowały 65 proc. powierzchni paczki papierosów, produkcja papierosów mentolowych zostanie zakazana za kilka lat, a e-papierosy powinny być traktowane jak produkty medyczne tylko, jeśli będą prezentowane jako produkty o działaniu zapobiegawczym lub leczniczym. W sprzedaży pozostaną natomiast papierosy typu slim.

 

Co się zmieni?

Zgodnie z obecnie obowiązującym prawem, ostrzeżenia zdrowotne muszą zajmować nie mniej niż 30 proc. powierzchni z przodu oraz 40 proc. powierzchni z tyłu paczki papierosów. Posłowie chcą powiększyć ostrzeżenia tak, żeby zajmowały 65 proc. powierzchni paczki. Logo marki papierosów powinno być umieszczone w dolnej części opakowania. Zakazane zostaną również paczki zawierające mniej niż 20 papierosów. Posłowie odrzucili jednak zakaz produkcji papierosów typu slim.

Według posłów e-papierosy powinny podlegać innym regułom niż produkty medyczne, z wyjątkiem sytuacji, kiedy będą one prezentowane jako produkty o działaniu zapobiegawczym lub leczniczym. W każdym innym przypadku poziom nikotyny w e-papierosach nie powinien być wyższy niż 30 mg/ml. Ponadto, powinny się na nich znaleźć ostrzeżenia zdrowotne i nie powinny być one sprzedawane osobom poniżej 18. roku życia. Wytwórcy oraz importerzy powinni dostarczać właściwym organom wykaz wszystkich składników zawartych w e-papierosach. E-papierosy mają też podlegać takim samym ograniczeniom reklamowym, jak zwykłe papierosy.

Posłowie sprzeciwili się również używaniu dodatków smakowych do tytoniu, które czyniłyby produkt bardziej atrakcyjnym. Dodatki używane w produkcji tytoniu będą dozwolone, jednak w określonych stężeniach. W celu uzyskania pozwolenia na używanie dodatku, producenci będą musieli złożyć wniosek w Komisji Europejskiej.

Wiemy, że to dzieci, a nie dorośli zaczynają palić. Mimo tendencji malejącej wśród palaczy dorosłych, raporty WTO wskazują na niepokojącą, odwrotną tendencję wśród palaczy młodych – mówi posłanka Linda McAvan (S&D, Wielka Brytania), która jest odpowiedzialna za projekt. – Musimy powstrzymać firmy tytoniowe przed adresowaniem do młodych ludzi całej gamy wymyślnych produktów i musimy dopilnować, aby paczki papierosów zawierały odpowiednie ostrzeżenia. W Kanadzie duże ostrzeżenia obrazkowe zostały wprowadzone w 2001 roku i palenie wśród młodych spadło o połowę – argumentuje L. McAvan.

O ile organizacja Partnerstwo Polska Bez Dymu wyraża zadowolenie, że Unijna Dyrektywa Tytoniowa jest bliska finalizacji, o tyle nie jest zadowolona z wyników głosowania Parlamentu Europejskiego: „Jesteśmy zawiedzeni, że nie wszystkie zapisy dyrektywy zostały przegłosowane. Niewątpliwie jest to wynikiem nasilonych działań lobbingowych przemysłu tytoniowego, szczególnie w kontekście doniesień o zatrudnieniu przez jeden z koncernów tytoniowych aż 160 lobbystów, którzy z budżetem przekraczającym milion euro, mieli na celu osłabienie i opóźnienie wdrożenia zapisów dyrektywy”.

Walka z nielegalnym handlem

Posłowie Europarlamentu uważają, że w celu zredukowania szarej strefy państwa członkowskie UE powinny zagwarantować możliwość identyfikacji zarówno pojedynczych paczek, jak i opakowań używanych do transportu, w sposób umożliwiający śledzenie ich „drogi” od producenta do pierwszego sprzedawcy detalicznego. Według szacunków Związku Przedsiębiorców i Pracodawców, zjawisko nielegalnego obrotu wyrobami tytoniowymi wpływa na likwidowanie miejsc pracy w Polsce, uszczupla dochody drobnego handlu, plantatorów i producentów tytoniu. Obliczono, że 60 tys. ludzi w Polsce zajmuje się uprawą tytoniu w prawie 15 tys. gospodarstw rolnych. W Polsce działa aż 6 z 31 europejskich fabryk wyrobów tytoniowych.

„Pierwsza połowa roku 2013 przyniosła dalszy dramatyczny odpływ konsumentów do szarej strefy. Według ostatniego badania firmy Almares rynek nielegalnych papierosów szacowany jest na 15 proc. Z kolei porównanie rosnącej sprzedaży tubek i bibułek do palenia tytoniu, szacowane na podstawie badania firmy AC Nielsen, z gwałtownie spadającą ilością legalnego tytoniu do palenia pozwala stwierdzić, że już ponad 2/3 rynku tytoniu do palenia w Polsce znajduje się w szarej strefie.” – raportuje ZPPiP.

Według Związku Przedsiębiorców i Pracodawców, tak duży wzrost szarej strefy jest wynikiem zbyt szybkich podwyżek akcyzy. W ciągu ostatnich 10 lat podatki zawarte w cenie paczki papierosów wzrosły o niemal 200 proc., czyli ponad 3 razy bardziej niż poziom wynagrodzeń. Już teraz akcyza na papierosy wynosi 87,5 EUR na 1000 sztuk, mimo że na dojście do przewidzianego w Dyrektywie poziomu 90 EUR Polska ma czas do 1 stycznia 2018 roku. Szacuje się, że straty budżetu państwa wynikające z istnienia szarej strefy wyrobów tytoniowych w Polsce wynoszą ponad 4 mld złotych rocznie.

Dwanaście lat po wejściu w życie obecnie obowiązującej dyrektywy palenie tytoniu pozostaje w Unii Europejskiej podstawową przyczyną zgonów – rocznie umiera około 700 000 osób. Dzięki działaniom mającym na celu zniechęcenie do palenia udało się zmniejszyć udział palaczy z 40 proc. obywateli UE w 2002 roku do 28 proc. w 2012 roku, przy czym w roku 2002 w Unii Europejskiej było 15 państwo członkowskich, a 10 lat później już 27.

O opłacalności wprowadzenia w życie dyrektywy i konieczności zmniejszenia ilości palaczy Partnerstwo Polska Bez Dymu mówi: „Wbrew zapewnieniom branży tytoniowej Dyrektywa ma przynieść więcej zysków niż strat dla gospodarki. W 2011 r. wpływy do budżetu z tytułu podatku akcyzowego wynosiły ok. 17,4 mld złotych. Zaś koszty zdrowotne obliczone w 2004 r. oszacowano na 18 mld złotych, a społeczne na 15 mld złotych. Warto przypomnieć, że w 2010 r., kiedy planowano wprowadzenie zakazu palenia w miejscach publicznych, m.in. w lokalach gastronomiczno-rozrywkowych, branża tytoniowa również alarmowała, że 40 tys. pracowników i właścicieli lokali straci pracę, a restauracje będą masowo plajtować. Nic takiego się nie stało.”

Co dalej?

Kiedy projekt zostanie przyjęty przez Parlament, państwa członkowskie będą miały 18 miesięcy na włączenie dyrektywy do własnych przepisów prawnych, od dnia, w którym wejdzie ona w życie, 36 miesięcy na wprowadzenie przepisów dotyczących dodatków smakowych do tytoniu, i pięć lat na wprowadzenie przepisów dotyczących papierosów mentolowych. Zatem na wprowadzenie zakazu produkcji papierosów mentolowych poczekamy łącznie 8 lat. Produkty tytoniowe, które nie spełnią zaleceń dyrektywy, będą mogły pozostawać na rynku do 24 miesięcy od wejścia dyrektywy w życie, a e-papierosy do 36 miesięcy.

Opracowano na podstawie komunikatu prasowego Parlamentu Europejskiego, informacji prasowej Partnerstwo Polska Bez Dymu oraz oficjalnego stanowiska Związku Przedsiębiorców i Pracodawców w sprawie rozwiązań regulacyjnych i podatkowych nakierowanych na zwalczanie szarej strefy wyrobów tytoniowych w Polsce.
fot. iStock

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *