Świadomość tego, że od gier hazardowych można się uzależnić, jest już dość powszechna. Niestety nałóg powoduje, że hazardziści grający patologicznie często nie dostrzegają swojego problemu. Ponadto, badania wykazują, że Polacy mają problem z  poprawnym rozumieniem określenia „hazardzista”.

 

Wśród Polaków dominuje przekonanie, że gry hazardowe, praca czy Internet uzależniają, ale… siła tego przekonania jest znacznie mniejsza niż można byłoby się spodziewać. Powszechna wśród respondentów tendencja do rozdzielania „hazardu” i „uzależnienia” nie ma większego wpływu na fakt, że większość badanych uważa, że od gier na pieniądze można się uzależnić. Jak wskazuje raport Fundacji CBOS (o nim poniżej), do uzależniających właściwości gier hazardowych zdecydowanie przekonana jest ponad połowa badanych, a tylko około 5 proc. to osoby niedostrzegające zagrożenia. Tymczasem możliwość uzależnienia się od zakupów lub pracy dopuszcza w sposób zdecydowany jedynie dwie piąte respondentów, a więcej niż co dziesiąty jest zdania, że takie uzależnienia w ogóle nie są możliwe.

Jak rozumiemy określenia „hazard” i „hazardzista”?

Pojęcia „hazard” i „hazardzista” są różnie interpretowane. Badanie Fundacji CBOS wskazuje, że o ile sposób definiowania przez graczy określenia „hazardzista” nie jest jednoznaczny (obok pejoratywnych pojawiały się interpretacje m.in. „żartobliwe”, „pieszczotliwe”, lekceważące, np. „życie to też hazard”), o tyle „nałogowiec” czy „uzależniony” to terminy mające zdecydowanie negatywne skojarzenia. Te określenia odnoszą się do osób „z problemami”, które nie kontrolują swoich zachowań, a tym samym – są niewiarygodne i niegodne zaufania.

W badaniu Fundacji CBOS połowa respondentów uznała, że określenie „hazardzista” nie oznacza osoby uzależnionej od gier. Takie same wyniki uzyskano w grupie zarówno grających, jak i niegrających. Nieliczni badani, pytani o swoje rozumienie tego terminu, wskazali na odpowiedź „rozumiem to inaczej”. Niektórzy uznawali hazardzistów za osoby głupie i naiwne, stwierdzając np. „hazard to gra dla naiwnych”, „hazardzista to idiota”, „hazard to zguba człowieka”, „to jest oszukaństwo”, „hazard to hazard i ja to potępiam”. Dla jeszcze innych hazardzista, podobnie jak nałogowy alkoholik czy narkoman, to osoba chora. Uwagę zwraca też relatywnie wysoki odsetek graczy z grupy o niskim poziomie ryzyka uzależnienia, którzy definiują „hazardzistę” jako osobę obstawiającą w grach duże kwoty.

Które gry hazardowe są najniebezpieczniejsze?

Zarówno w grupie osób grających, jak i niegrających za gry o największym potencjale uzależniającym uznano pokera i ruletkę, grę na automatach oraz zakłady bukmacherskie. Można powiedzieć, że niegrający są bardziej skłonni do przypisywania grom na pieniądze wyższego potencjału uzależniającego. W przypadku gier liczbowych Totalizatora Sportowego, zdrapek, loterii i konkursów SMS-owych, pokera w gronie znajomych (rodziny) oraz gier na pieniądze w Internecie ocena ich potencjału uzależniającego jest różna – wyższa w grupie osób niegrających i niższa wśród grających. Co ciekawe, największy problem z oceną pojawił się w odniesieniu do gier na pieniądze w Internecie – 22,2 proc. respondentów nie umiało ocenić ich potencjału uzależniającego.

Przeprowadzone analizy dowodzą, że między osobami grającymi i niegrającymi nie ma istotnych różnic w ocenie wysokiego potencjału uzależniającego gier w kasynach, na automatach i zakładów bukmacherskich. Zdecydowana większość badanych ma świadomość, że uzależniają one w dużym lub bardzo dużym stopniu. Odsetek osób uważających, że te gry nie uzależniają lub uzależniają w niewielkim stopniu, nie przekracza kilku procent.

Na podstawie raportu Fundacji CBOS opracowała EB

Projekt badawczy pt. „Opracowanie rozpowszechnienia oraz identyfikacja czynników ryzyka i czynników chroniących: a) hazardu, w tym hazardu problemowego / patologicznego, b) innych uzależnień behawioralnych” Fundacja Centrum Badania Opinii Społecznej realizowała w latach 2011-2012. Celem projektu było określenie rozpowszechniania różnych form hazardu i innych uzależnień behawioralnych w populacji ogólnopolskiej oraz zidentyfikowanie czynników chroniących i czynników ryzyka tych uzależnień. Badanie było współfinansowane ze środków Funduszu Rozwiązywania Problemów Hazardowych.

fot. iStock

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *