Uzależnienie od narkotyków nie jest zwykłą słabością, ale chorobą mózgu. O problemie tym mówimy wówczas, gdy osoba zażywająca narkotyk przekroczy trudną do wyznaczenia granicę między chęcią spożycia narkotyku, wyrażającą dobrowolność, a przymusem, który całkowicie zaburza kontrolę. Uzależnić może się każdy, bez względu na pochodzenie, płeć czy status społeczny. Jak to się dzieje, że wpadamy w sidła nałogu?

 

Kiedy ludzie zaczynają brać narkotyki, nie myślą o uzależnieniu. Uważają, że mogą kontrolować ilość i częstotliwość ich zażywania. Z biegiem czasu używki powodują jednak u nich zmiany w mózgu. Gdy nie biorą, czują się nieswojo. Pojawiają się wahania nastroju, problemy z koncentracją i podejmowaniem decyzji. W efekcie muszą zażywać coraz częściej i więcej, by czuć się normalnie. Stopniowo wpadają w sidła uzależnienia. Narkotyki zaczynają rządzić ich życiem. W końcu stają się celem same w sobie, są ważniejsze niż potrzeba jedzenia czy snu. Zastępują wszystkie inne przyjemności. Osoba uzależniona może zrobić wtedy wszystko, by je zdobyć. Będzie kłamać, kraść, krzywdzić innych, a nawet łamać prawo.

Dlaczego sięga się po narkotyki?

Eksperymenty z narkotykami zaczynają się niewinnie. Młodzież sięga po nie najczęściej z ciekawości, albo dlatego, że inni to robią. Młodzi ludzie są bowiem bardzo podatni na wpływ rówieśników. Narkotyki kuszą ich także dlatego, że są tzw. „owocem zakazanym”.

Dla dorosłych narkotyki stają się sposobem na radzenie sobie z rzeczywistością. Jedni zaczynają je zażywać, by zwalczać stres lub depresję. Chcą poczuć się lepiej, a większość tego typu substancji wywołuje intensywne uczucie przyjemności. Opiaty takie jak heroina dają natychmiastowe poczucie euforii, rozluźnienia i satysfakcji.

Drudzy, traktują narkotyki jako wspomagacze. Sięgają po nie, by lepiej sobie radzić w życiu.  Narkotyzują się, żeby sprostać presji otoczenia, osiągać lepsze wyniki w pracy lub sporcie, albo podołać licznym obowiązkom. Biorą wówczas różnego rodzaju stymulanty np. kokainę albo amfetaminę, która wzmacnia pewność siebie, daje uczucie siły i nagłego przypływu energii.

Skoro jest dobrze, to dlaczego jest źle?

Z początku ludzie mogą doświadczać pozytywnych efektów zażywania narkotyków. Wydaje im się, że w pełni kontrolują sytuację i w każdej chwili mogą zaprzestać ich brania. To jednak tylko pozory. Z czasem odurzanie staje się coraz mniej przyjemne i przekształca się w przymus. Zdolność do samokontroli zaczyna się pogarszać. Badania mózgu osób uzależnionych wykazują fizyczne zmiany w jego obszarach odpowiedzialnych za osąd, podejmowanie decyzji, uczenie się i pamięć, a także kontrolę zachowania. Naukowcy uważają, że to właśnie te zmiany prowadzą do kompulsywnych zachowań i destrukcyjnych działań osób uzależnionych.

Dlaczego jedni się uzależniają, a inni nie?

Podatność na uzależnienie różni się w zależności od indywidualnych cech danej osoby. Nie ma jednego czynnika decydującego o tym, czy wpadnie się w sidła nałogu. Zależy to od szeregu uwarunkowań biologicznych i środowiskowych. W tej pierwszej grupie do głosu dochodzą przede wszystkim geny. Naukowcy szacują, że czynnik ten stanowi od 40 do 60 procent podatności człowieka na uzależnienia. Znaczenie mają też ewentualne zaburzenia psychiczne, które potrafią zwiększać ryzyko rozwoju problemów narkotykowych.

Z kolei w grupie czynników środowiskowych, kolosalne znaczenie mają dom i najbliższa rodzina. Jeśli u dziadków, rodziców lub starszego rodzeństwa, występuje problem z uzależnieniami, to wzorzec ten może być potem powielany przez młodsze pokolenia. W przypadku ludzi młodych dużą rolę odgrywają także rówieśnicy i szkoła. Najbardziej widać to w okresie dojrzewania. Przyjaciele i znajomi mogą skłonić do spróbowania narkotyków nawet osoby spoza grup ryzyka. W tym wieku największy wpływ na eksperymenty ze środkami odurzającymi mają przede wszystkim niepowodzenia w nauce lub słabe umiejętności społeczne.

Istnieje też pewna korelacja pomiędzy wiekiem a podatnością na uzależnienia. I chociaż zażywanie narkotyków może prowadzić do nałogu w każdym wieku, to najnowsze badania wykazują, że im wcześniej dana osoba zaczyna brać, tym większe jest prawdopodobieństwo uzależnienia. Wiąże się to z niekorzystnym połączeniem czynników biologicznych i  środowiskowych. Z jednej strony mamy tutaj do czynienia z dużą szkodliwością narkotyków na rozwijający się dopiero mózg, a z drugiej wyjątkową podatność na wpływ otoczenia.

Zdaniem naukowców, na to, czy uzależnimy się od narkotyków wpływa również sposób ich zażywania. Palenie lub wstrzykiwanie dożylnie substancji odurzających zwiększa ich potencjał uzależniający. Dzieje się tak dlatego, że przy takim aplikowaniu specyfik dostaje się do mózgu znacznie szybciej. W ciągu kilku sekund wywołuje uczucie silnej przyjemności, ale też bardzo szybko przemija. Naukowcy uważają, że efekt ten popycha ludzi do brania więcej i częściej, by jak najszybciej powrócić do stanu euforycznego.

Generalnie, im więcej czynników ryzyka występuje w przypadku jednej osoby, tym większe prawdopodobieństwo, że niewinne eksperymenty przerodzą się w poważną chorobę.

Oprac. NewsNet
fot. iStock

Źródło: National Institute on Drug Abuse / www.drugabuse.gov
http://www.drugabuse.gov/sites/default/files/sciofaddiction.pdf
http://easyread.drugabuse.gov/what-is-addiction.php

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *