Papierosy są powszechne i palenia się nie wstydzimy. Jednak do nadużywania alkoholu przyznajemy się znacznie rzadziej, a już tym bardziej do sięgania po narkotyki. Badania ostatnich lat pokazują, że w Polsce zmieniają się tendencje w sięganiu po używki. Coraz więcej się pije, „bierze” i pali w mniejszych miastach, coraz mniejsze znaczenie mają nasze zasoby finansowe… Tak wynika z opinii Polaków, którzy wzięli udział w corocznym badaniu Rady Monitoringu Społecznego.
Polacy palą nałogowo
Najnowsze badania Rady Monitoringu Społecznego* wykazują, że aż 25,8 proc. dorosłych Polaków pali papierosy. Każdy z nich wypala codziennie ok. 15 sztuk. To wciąż bardzo dużo, choć analiza wyników badań z ostatnich lat pokazuje, że tendencje wśród palaczy są malejące – spada zarówno liczba osób palących, jak i ilość wypalanych papierosów dziennie. Od 1995 roku odsetek osób palących zmniejszył się aż o 12 punktów procentowych. Jednocześnie na początku lat 90. odsetek palaczy był wyższy o 16 p.p., a liczba wypalanych papierosów spadła o ponad 2 sztuki.
Miejsce zamieszkania zdaje się nie mieć wpływu na rozprzestrzenianie się nikotynizmu. Podobnie jak zarobki. Jednak wykształcenie już ma– więcej palą osoby z wykształceniem podstawowym i niższym. Wśród palaczy dominują mężczyźni (32,7 proc., kobiety – 18,8) oraz osoby między 45. a 64. rokiem życia. Zdecydowanie najwyższy odsetek palaczy jest wśród bezrobotnych. Najniższy zaś wśród uczniów i studentów (9,9 proc.), osób starszych (65 i więcej lat — 12,6 proc.), emerytów (16,4 proc.), osób z wykształceniem wyższym (16 proc.) i osób najmłodszych (16-24 lata – 18,1 proc.). Najbardziej widoczny spadek wysokości odsetka palaczy między 2000 a 2013 rokiem wystąpił wśród uczniów i studentów (o 43 proc.).
Ilość wypalanych papierosów jest bezpośrednio związana ze stopniem nasilenia uzależnienia w danych grupach społeczno-demograficznych. Palaczy, którym wystarcza maksymalnie 10 papierosów dziennie jest więcej wśród kobiet oraz osób młodych. Natomiast wśród osób w przedziale wiekowym 45-64 jest bardzo duży odsetek nałogowych palaczy, wypalających ponad 20 papierosów dziennie. Jeśli chodzi o przyczyny palenia papierosów to najczęstszą z nich jest stres życiowy.
Alkohol coraz częściej na smutki
Sięganie po alkohol jako po lekarstwo na kłopoty nie jest najlepszym pomysłem, a w takim charakterze pije go 3,9 proc. populacji. Kłopoty życiowe (brak zatrudnienia, samotność, rozwód) czy niski standard życia (zamieszkiwanie wsi, brak wykształcenia) to ewidentnie najczęstsze powody sięgania po butelkę. Ponadto 6,7 proc. osób przyznaje się do nadużywania alkoholu. Ich odsetek jest podobny jak w 1991 r. i znacznie większy niż w 2000 roku, kiedy to wynosił 5,3 proc.
W ciągu ostatnich czterech lat liczba mężczyzn nadużywających alkoholu wzrosła z 10,5 proc. do 11,4, a kobiet – z 2,1 proc. do 2,6. Badania wykazują, że w 2012 roku mężczyźni pili nadmiernie cztery razy częściej niż kobiety. Ta dysproporcja zmniejszyła się – w 2007 roku mężczyźni pili prawie sześciokrotnie częściej. Na częstotliwość sięgania po alkohol mają wpływ takie czynniki, jak miejsce zamieszkania i wiek, natomiast w mniejszym stopniu wpływa na to sytuacja finansowa . Częściej piją młodzi oraz mieszkańcy mniejszych i większych miast; tak samo często sięgają po alkohol osoby zamożne, jak i biedne. Rzadziej średniozamożne. Z opinii uczestników badania wynika, że na wsiach problem ten jest zdecydowanie mniej powszechny niż w dużych aglomeracjach. Biorąc pod uwagę rodzaj zatrudnienia widać zależność między osobami zatrudnionymi, a właścicielami firm i bezrobotnymi. Zatrudnieni piją najrzadziej, w przeciwieństwie do bezrobotnych i prywatnych przedsiębiorców.
Prawdopodobieństwo nadużywania alkoholu jest niemal pięciokrotnie mniejsze wśród kobiet niż wśród mężczyzn. Ponadto osoby z wykształceniem podstawowym zdecydowanie częściej nadużywają alkoholu niż osoby z wykształceniem wyższym, średnim czy zawodowym. Okazuje się, że na częstotliwość nadużywania alkoholu ma wpływ także stan cywilny – w porównaniu z osobami żyjącymi w stanie wolnym, małżonkowie nadużywają alkoholu o ponad 30 proc. rzadziej, a osoby rozwiedzione o 30 proc. częściej. Ponadto osoby doświadczające wysokiego poziomu stresu nadużywają alkoholu prawie cztery razy częściej w porównaniu z tymi, którzy doświadczają niewielkiego stresu. W tym wypadku nie jest jasny związek przyczynowo-skutkowy: zarówno stres może skłaniać do picia, jak i nadużywanie alkoholu może wywoływać różne problemy życiowe. Kłopoty życiowe czy niski standard życia to ewidentnie najczęstszy powód sięgania po butelkę.
Narkotyki są popularniejsze
Odsetek osób przyznających się do zażywania narkotyków rósł do 2005 r. – w najnowszym badaniu utrzymał się na poziomie 1,3 proc. Obecnie najbardziej zagrożeni narkomanią są mężczyźni, uczniowie i studenci (generalnie osoby młodsze), mieszkańcy dużych miast, bezrobotni i bierni zawodowo oraz osoby z wykształceniem średnim. W minionym roku narkotyków próbowało 2,12 proc. mężczyzn i 0,58 proc. kobiet. Na częstotliwość sięgania po narkotyki wpływa przede wszystkim wiek. W przedziale wiekowym 16-24 przez ostatni rok nielegalnych substancji psychoaktywnych spróbowało 4,13 proc. (w 2011 roku 4,61 proc.), a wśród osób między 25. a 34. rokiem życia – 2,85 proc. Na rozpowszechnianie się zjawiska zażywania narkotyków wpływ ma także wielkość miasta – w dużych miastach narkotyki bierze najwięcej osób. W ubiegłym roku na wsiach narkotyki zażywało tylko 0,67 proc. populacji. Jednak wcześniej nie odnotowywano takiej tendencji, np. w 2007 roku w miastach do 500 tys. mieszkańców narkotyki brało 1,91 proc. populacji i taki sam wynik dotyczył mieszkańców wsi. Jednocześnie w miastach do 100 tys. mieszkańców po narkotyki sięgnęło tylko 0,65 proc. ludności.
Studenci i bezrobotni to grupy, w których odsetek osób zażywających nielegalne substancje psychoaktywne jest najwyższy. Jednak na przestrzeni lat obserwuje się spadek w grupie studentów – w ubiegłym roku po narkotyki sięgnęło 3,5 proc. studentów, a w 2000 aż 5,76 proc. Natomiast w grupie bezrobotnych tendencja jest odwrotna. Najrzadziej „biorą” emeryci i rolnicy, chociaż jeszcze kilka lat temu wskaźnik sięgania po narkotyki wśród emerytów był zerowy, a dziś wynosi 0,13 proc.
Ponadto liczy się także stan cywilny i wykształcenie. Podobnie jak w przypadku alkoholu, osoby żyjące w stanie wolnym niemal czterokrotnie częściej sięgają po narkotyki od osób żyjących w związku małżeńskim. Natomiast osoby z wykształceniem wyższym sięgają po narkotyki ponad dwukrotnie rzadziej niż osoby z wykształceniem podstawowym.
* Od kilkunastu lat Rada Monitoringu Społecznego skupiająca specjalistów z całej Polski prowadzi badania socjologiczne, których wyniki opisywane są w corocznym raporcie pt. „Diagnoza Społeczna”. Jest to próba uzupełnienia dotychczasowych instytucjonalnych badań o dane kompleksowe dotyczące warunków i jakości życia Polaków w ich własnej opinii. Mieszkańcy wsi i miast wypełniają kwestionariusze, na podstawie których co roku tworzony jest ww. raport. Badania są finansowane m.in. przez Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej, Centrum Rozwoju Zasobów Ludzkich oraz Narodowy Bank Polski.
Na podstawie Czapiński J., Panek T. (red.) ([2013]). Diagnoza społeczna [2013]. www.diagnoza.com [12.11.2013 r.] opracowała EB
fot. iStock